O bezpieczeństwie środków w Pracowniczych Planach Kapitałowych, obciążeniu wizerunkowym, jakim jest sprawa Otwartych Funduszy Emerytalnych, a także o motywowaniu pracodawców do wsparcia PPK rozmawiali w studiu Next.gazeta.pl Paweł Borys, prezes PFR SA i Piotr Kuczyński, analityk rynku finansowego. Program prowadził red. Łukasz Kijek.

- W przypadku OFE było jasno zapisane, że jest to część systemu emerytalnego i że nie są to środki prywatne - stwierdził Piotr Kuczyński. - W przypadku PPK są to nasze prywatne środki.

- Status tych środków to jest nasza własność - podkreślił Paweł Borys. - Taka sama jak dom czy konto w banku. Więc oczywiście można snuć scenariusze, że ktos kiedyś nam zabierze dom i oszczędności w banku, ale jednak jest to bardzo mało prawdopodobne. Pewność prywatności tych środków jest maksymalnie zagwarantowana. 

Obaj rozmówcy podkreślili, że problem OFE - wysoki koszt funkcjonowania programu dla budżetu państwa - nie występuje w przypadku PPK. Wpłaty są finansowane przez pracodawców i pracowników, a nawet dopłaty ze strony Funduszu Pracy pochodzą z wpłat firm, więc obciążenia dla budżetu są ograniczone do minimum.

Prezes PFR podkreślił, że program PPK to benefit dla pracowników. - Na wejściu dostajemy drugie tyle z dopłat pracodawcy i państwa. Co roku mam dwa razy tyle oszczędności, ile miałbym, gdybym sam oszczędzał. Ryzyko, że ktoś straci na swoich oszczędnościach, mając z dopłat drugie tyle, jest - biorąc pod uwagę histryczne wyniki - równe zeru. Długoterminowe oszczędzanie przynosi na pewno lepsze wyniki niż na przykład trzymanie 200 miliardów złotych w gotówce, jak obecnie robią Polacy.

Całość rozmowy można zobaczyć na stronie Next.gazeta.pl - dyskusja między Pawłem Borysem a Piotrem Kuczyńskim zaczyna sie w ok. 13 minucie nagrania, a kończy ok. 27 minuty.

Uwaga: autor programu dyskutując o symulacjach Kalkulatora PPK błędnie przedstawia w programie ok. 18 min. 40 sek. materiału inny kalkulator, którego wyniki nie mają nic wspólnego z oficjalnymi danymi serwisu MojePPK.

(jb)