25 stycznia 2021
Bardzo ciekawy tekst o praktycznym podejściu do oszczędzania w PPK opublikował analityk rynku emerytalnego Maciej Rogala. W swoim tekście poświęconym pracowniczym planom kapitałowym analizuje, czy PPK daje szansę oszczędzania nie tylko na cele odległe, jak emerytura czy mieszkanie, ale też na bardziej prozaiczne potzeby, jak np. wakacje.
Jak pisze Rogala, jednym z najczęściej deklarowanych celów oszczędzania jest odkładanie środków na wakacje, czyli oszczędzanie w horyzoncie najwyżej 12-miesiecznym. "Odkładanie pieniędzy na przyszłe wakacje, czyli najwyżej przez okres 12 miesięcy, to jeden z najczęściej deklarowanych celów oszczędzania. Jaki jest najlepszy sposób? Wyobraź sobie, że PPK, czyli Pracowniczy Plan Kapitałowy", czytamy na blogu rogala.pl.
Maciej Rogala zwraca uwagę, że środki zaoszczędzone w PPK można regularnie wypłacać, składając dyspozycję bezpośrednio w aplikacji instytucji prowadzącej PPK. Każdy uczestnik po rozpoczęciu oszczędzania dostaje do takiej aplikacji swój login i hasło. Dyspozycja zwrotu środków na konto bankowe uczestnika nie wymaga żadnego zachodu i jest podobna do zlecenia przelewu w banku. Nie jest nawet o tym informowany pracodawca, który wpłaca pracownikowi oszczędzającemu w PPK co najmniej 1,5% pensji brutto. Wykonanie takiego zwrotu nie oznacza też konieczności wypisania się z PPK, można oszczędzać dalej i powtarzać całą operacje co jakiś czas.
"Po kilku dniach od złożenia dyspozycji, powinniśmy otrzymać zwrot środków na nasze konto. W jakiej wysokości?
- 100 procent środków pochodzących z wpłat własnych plus zyski z inwestycji pomniejszone o 19 procent podatku Belki lub minus straty z inwestycji;
- 70 procent środków pochodzących z wpłat pracodawcy plus zyski z inwestycji pomniejszone o 19 procent podatku Belki lub minus straty z inwestycji.
70 procent dopłaty pracodawcy to 630 zł, które, po pomniejszeniu o koszt podatku PIT (153 zł), daje nam coroczną wakacyjną premię w wysokości 477 zł", pisze Maciej Rogala (przy założeniu wynagrodzenia brutto w wys. 5000 zł).
Cały tekst kończy efektowna puenta skierowana głównie do młodszych oszczędzających. "Podsumowując, co 12 miesięcy będziemy otrzymywać ekstra, wakacyjny bonus od pracodawcy w wysokości 70 procent jego dopłaty do PPK, a 30 procent też przyniesie nam korzyści odroczone na moment przejścia na emeryturę. O takiej możliwości korzystania z PPK powinny wiedzieć przede wszystkim osoby, które nie ukończyły jeszcze 30 lat (bo dla nich emerytura jest pojęciem abstrakcyjnym i żaden cud procentu składanego nie robi na większości żadnego wrażenia), a także pracownicy mający obawy przed mityczną nacjonalizacją."
Więcej informacji i cały tekst na stronie rogala.pl.
(jb)